Drukuj
Kategoria: Aktualności

Kwiaty w smaku lila-róż… pod takim hasłem odbędzie się tegoroczna, IV edycja Kulinarnego Festiwalu Kwiatów Jadalnych. Jak co roku przygotowaliśmy dla Was małą prezentacje kwiatów jadalnych. Jako pierwszy w smaku lila-róż wystąpi bez.

Bzem potocznie nazywamy dwa różne gatunki. Pierwszy z nich to lilak pospolity (łac. Syringa vulgaris), który zobaczyć można w wielu polskich ogródkach. Drugi to bez czarny (łac. Sambucus nigra), który rośnie dziko. Lilak pospolity występuje w różnych odcieniach fioletu, różu lub bieli. A jaki kolor ma bez czarny? Niech nie zwiedzie Was jego przewrotna nazwa. On wcale nie jest czarny, wręcz odwrotnie jego kwiaty są białe. Istnieją również odmiana bzu czarnego o kwiatach różowych. Jedną z nich jest Sambucus nigra Black Beauty Gerda. Róże baldachy tej ogrodowej odmiany wyglądają szczególnie efektownie na tle liści i pędów w purpurowym, prawie czarnym kolorze.

Bzy dzikie, jak i te które mamy w ogrodzie, nie tylko pięknie wyglądają ale równie dobrze smakują. Co więcej mogą one pozytywnie wpłynąć na nasze zdrowie. W medycynie naturalnej stosuje się zarówno ich liście, jak i kwiaty.

Bez czarny (Sambucus nigra) jest rośliną ruderalną. Wybierając się na spacer lub rowerową wycieczkę można zobaczyć go w naturalnym, „dzikim” środowisku. Czarny bez praktycznie nie ma wymagań co do warunków, wystarczy mu trochę wilgoci i cienia. Odmiana o różowych kwiatach - Black Beauty Gerd w przeciwieństwie do „zwykłego” bzu czarnego ma przyjemny zapach. Szczególnie smaczne są owoce jej odmiany. Mogą być używane do domowych przetworów np. konfitur czy soków. Dodatkowo są źródłem witaminy A, B i C. Zarówno suszone owoce, jak i kwiat odmiany Blak Beauty Gerda będą stanowić doskonały składnik herbaty. Stosuje się je również w walce z przeziębieniem.

Więcej właściwości leczniczych ma bez czarny. Napar z jego kwiatów działa przeciw zapalnie, sprawdzi się w walce z „workami” i cieniami pod oczami oraz przy zapaleniu spojówek. Pozytywnie wpłynie również na naszą skórę - rozjaśni cerę i załagodzi przebarwienia. Płukanki i nasiadówki z naparu z bzu czarnego stosuje się również przy zapaleniu narządów płciowych.

Syringa vulgaris -lilak pospolity

Lilak pospolity ma podobne właściwości lecznicze do bzu czarnego. Zawiera fitoncydy antybakteryjne i przeciwwirusowe. Działa napotnie i przeciwgorączkowo. Sprawdzi się w przypadku spadku odporności, jako środek przeciwzapalny na gardło i środek przeciwkaszlowy. Ma on również cenne właściwości ściągające, które pozytywnie wpływają na skórę. Hydrolat lub olejek z kwiatów lilaka można wykorzystać do stworzenia naturalnych kosmetyków. Nasze babcie wykorzystywały go do leczenia wyprysków i dolegliwości skórnych oraz do okładów na oczy przy zapaleniu spojówek.

Lilak pospolity ma jednak dużo większe wymagania glebowe niż bez czarny. Szczególnie kiedy kupimy w centrum ogrodniczym odmianę uszlachetnioną. Występują one w postaci małych, karłowatych drzewek nadających się do niedużych ogródków.

Niezależnie jednak od tego czy chcemy zastosować kwiaty bzu czarnego czy lilaka pospolitego i czy chcemy użyć ich w kosmetyce, czy jako składnik dań, musimy pamiętać o jednej ważnej rzeczy. Kwiaty nadają się do spożycia tylko wtedy, gdy pochodzą z upraw ekologicznych, gdy rosną z dala od zanieczyszczeń np. drogi.

Kiedy już znajdziecie lilaka, który spełni te wymagania, koniecznie spróbujcie zrobić z niego syrop. Sprawdzi się on jako baz do lemoniad, a nawet nalewek!  

Syrop z lilaka:

- 2,5 szklanki kwiatów lilaka

- 2 szklanki wody

- 2 szklanki brązowego cukru

- sok z 1 cytryny

Oberwij kwiaty z gałązek i opłucz je pod bieżącą wodą. Cukier rozpuść w gorącej wodzie. Kwiaty umieść w dużym słoiku i skrop je sokiem z cytryny, następnie dodaj wodę z cukrem. Pozostaw w chłodnym i ciemnym miejscu na 24 godziny. Uwaga ;) Jeżeli lubisz bardzo słodki syrop dodaj więcej cukru. Ilość cukru i kwiatów możesz swobodnie dobrać wg własnych upodobań.