Timanfaya jest niezwykłym parkiem - nie istnieje w nim żadna forma życia - powstał na terenie wielokrotnych erupcji wulkanicznych w XVIII i XIX wieku. Tak długie procesy erupcyjne (jedne z największych i najbardziej spektakularnych w wulkanicznej historii ziemi) drastycznie zmieniły morfologię wyspy, zostawiając ok. 1/4 jej powierzchni zupełnie spaloną, pod grubą warstwą zastygłej lawy i popiołu. Wulkaniczna sceneria rozciąga się na 174 km kwadratowych, z czego powierzchnia parku, to tylko 51 km. Na jego terenie znajdziemy liczne punkty anomalii geotermicznych - podziemne kominy (napełnione wodą tworzą gejzery), dziury ziemne, w których ulegają zapłonowi umieszczane przez przewodników drewniane elementy, czy naturalne grile, na których można gotować potrawy. Wszystko to świadczy o bardzo bliskiej obecności magmy pod powierzchnią ziemi. Wewnątrz parku wiedzie trasa widokowa o długości 14 km. Asfalt prowadzi przez centra erupcji i miejsca o najciekawszych i unikalnych elementach geologicznych - małe piece, jaskinie i kratery. Trasę możemy pokonać autobusem lub dla bardziej dociekliwych - na wielbłądzie. Jest to wyjątkowa metoda zwiedzania, nawiązująca do wypraw XIX-wiecznych podróżników i badaczy.